Pomieszczenie zwane garderobą w moim domu dalej pozostaje niezagospodarowane. Na razie oprócz lustra i kilku najtańszych wieszaków na ubrania z IKEA nie ma tam nic. No może nie potrzebna na razie komoda tam stoi. I kilka pudełek na bieliznę. Nie urządzanie tego miejsca wiąże się nie tylko z brakiem wolnych środków (na razie inwestujemy jeszcze w parter), lecz w głównej mierze z tym, że JA nie mogłam się zdecydować jak ta garderoba ma wyglądać.
Wiedziałam, że ma być ładnie, jak w butiku z ekskluzywną odzieżą, że ma być sofa ze stolikiem, że ma być dużo miejsc na buty, że kryształowy żyrandol i te sprawy.
Jednak wyposażenie ciągle mi się odmieniało, raz chciałam rurową, raz zabudowaną z płyty, a raz metalową otwartą. Nie mniej jednak w czasie naszych rodzinnych chorób na tyle miałam płodny umysł, że w końcu podjęłam tę decyzję (oby nie do następnego razu:)).
Moja wymarzona garderoba będzie taka, jaką najmniej brałam pod uwagę. Ale te zdjęcia mają to coś, no i nie potrzebujemy fortuny, by przybliżyć nas do spełnienia marzeń:)
U nas całość jest pod skosami, mam tylko jedna 2,5m ścianę prostą wysoką. Więc ten system będzie dla nas idealny. Całość zawiśnie na tapecie w róże
Do tego kanapa
żyrandol, może ten?
i myślę, że będzie to moje ukochane wnętrze:)
Nie mogę się doczekać realizacji, mam nadzieję, że w ciągu roku, uda nam się go osiągnąć:)
PeeS: Chyba wracam do żywych, i moja rodzina też, ale jeszcze nigdy nie było tak że we 4kę chorowaliśmy całe 2 tygodnie... wszyscy na antybiotykoterapii..
Zdrówka dla wszystkich czytających!
I tak jesteś szczesciara. Ja mieszcze sie w jednej szafie z mezem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zdrowka zycze !
he he to tak jak ja i jeszcze młodszemu synkowi udostępniamy kilka półek;)
UsuńDziękuję Anna Tym. odkąd mamy dom na szczęście każdy ma swoją garderobę (zadbałam o to przy wyborze projektu:)) nawet Syn i Córka:)
UsuńAnonimowy u nas też jeszcze niedawno tak było:)
Usuń