niedziela, 22 lutego 2015

STYLE - look of the sunday


Sunday.
Moja ukochana niedziela.
Czas spędzony w całości z rodziną, jedyny w tygodniu.
Ulubiony.
Celebrujemy ten dzień. Zawsze.
W zależności od humoru, czy spędzamy go w całości w domu, czy jedziemy na obiad do rodziców, czy tez wybywamy całorodzinnie do stolicy na zakupy, spacer czy też pozwiedzać. Staramy się ten dzień również odmienić strojem. Nie takim codziennym moim "dresem", tylko sukienkami, obcasami. Różnymi. Tak jak mówiłam w zależności od humoru. I zaplanowanego czasu.
Dziś imieniny Mamy, wszystkiego najlepszego!







dress: reserved
necklace: mohito
shoes: reserved 
jacket: zara

17 komentarzy:

  1. Śliczna sukienka , ładny kolor i fason :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. A skąd rajstopy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Calzedonia, nowa kolekcja:)

      Usuń
    2. super, będę szukać:)Potwierdzam piękny kolor sukienki:)

      Usuń
    3. Dzięki za info, będę szukać:)

      Usuń
  3. Ślicznaś! :)
    A sukienka w moim ulubionym kolorze :) Bardzo Ci ładnie w niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim również ulubionym kolorze:) dziękuję:)

      Usuń
  4. Śliczna Paulinko, bardzo Ci ładnie w tej sukience! :)

    Dark

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie. Pamiętam z korespondencji na vitalii jak pisałaś, że miałaś problemy z cerą. Jak sobie z nimi poradziłaś?
    bo cerę masz świetną.
    Ja od dawna się leczę dermatologicznie, mam zabiegi laserowe, peelingi domowe, ale to nie do końca pomaga. przez chwilę jest dobrze, a po kilku miesiącach problem wraca. Może nie jest aż tak poważny jak na początku leczenia, ale ja już mam tego dość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed ślubem poddałam się serii zabiegów kwasami u kosmetyczki, po tym pielęgnowałam cerę 3krokami z clinique, to najlepsze wg mnie kosmetyki, nie najtańsze ale bardzo wydajne! a dobry podkład robi taka cudną cerę:) moja się bardzo popsuła bo nie mam już czasu regularnie odwiedzać kosmetyczkę (niestety to też daje efekt) ale double wear od estee lauder wszystko ukryje i trzyma sie całą dobę na buzi:)

      Usuń
  6. Z tym, że kosmetyki pielęgnacyjne clinique mają nie zbyt ciekawy skład niestety (mam od nich tylko puder i róż, miałam błyszczki - fatalne). Osobiście polecam phenome albo dr irena eris (nie lirene). Kwasy w gabinecie są rzeczywiście fajne, ale trzeba zrobić serię bo jeden czy dwa zabiegi to za mało. Estee lauder ma rzeczywiście fajne kosmetyki do makijażu. A ten double wear jakie ma krycie?Mocne czy raczej lekki jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie osobiscie nie zalezy na skladzie tylko na dzialaniu w tym wypadku oczyszczaniu. Phenome mialam srednio zadowolona bylam bo nie zmywal mi makijazu (double wear - wodoodporny nie jest ale ciezko go zmyc, daje rade tylko plyn miceralny vichy i biotherma, krycie ma mocne czyli dla problematycznej cery jak sie chce duzo ukryc idealny:) tak, to prawds musi byc seria kwasow. Ja mialam od pazdziernika do kwietnia co 2-3tygodnie i efekt byl super i utrzymywal sie (przy comiesiecznej wizycie u kosmetyczki na mikrodermabrazji lub kawitacji i uzywaniu kosmetykow radzacych sobie z dobrym zmyciem podkladu) 4lata:) teraz czasu mniej to i cera gorsza:) z estee lauder mialam bronzer (super) i tusz (tez boski, moze chanel inimitable intense nie dorownuje ale jest super:) pozdrawiam

      Usuń
  7. Jeśli chodzi o oczyszczanie to biotherma jest rzeczywiście rewelacyjna. Musze wypróbować ten tusz estee lauder, do tej pory za najlepszy tusz uważałam lancome hypnose, ale chętnie zrobię sobie odmianę:)Także pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ten polecam
      https://m.douglas.pl/douglas/Makijaż-Oczy-Tusze%20do%20rzęs-Estée-Lauder-Makijaż-oczu-Sumptuous-Extreme-Lash-Multiplying-Volume-Mascara_productbrand_3000068333.html?sourceRef=Cd1MNamV2
      Mysle ze bedziesz zadowolona:) ja jestem bardzo:) a ten dla mnie to mistrz swiata:)
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=39109
      Niestety w douglasie tylko stacjonarnym.
      Z biothermy mialam tylko plyn micelarny ale chyba skusze sie rowniez na cos wiecej bo moim zdaniem lepszy niz vichy:)

      Usuń
    2. Dzięki za namiary, spróbuję:)A co do vichy to kiedyś byłam wielką wielbicielką, kupowałam wszystko od kremów po szampon i antyperspirant, a nawet kolorówkę (choć mocno skromna). Teraz z perspektywy czasu uważam, że jednak nie było w tych kosmetykach nic specjalnie wyjątkowego, aczkolwiek seria normaderm bardzo się u mnie sprawdziła. Pozdrawiam!

      Usuń